Na ostatniej sesji Rady Miejskiej 30 grudnia 2008 r. skierowałem do prezydenta Łodzi następującą interpelację:
"Szanowny Panie Prezydencie,
W związku z artykułem prasowym oraz materiałem zamieszczonym w internecie na stronie: http://gpo.blox.pl/2008/12/Prezes-MPO-na-Pietrynie.html, dotyczącym wjazdu samochodem służbowym na ulicę Piotrkowską przez prezesa MPO sp. z o.o. pana Grzegorza Kaźmierczaka, proszę Pana Prezydenta o informację jakie konsekwencje wyciągnął Pan Prezydent wobec prezesa miejskiej spółki.
Jestem przekonany, że zachowanie prezesa MPO nie spotkało się z aprobatą Pana Prezydenta, który podobnie jak większość radnych Rady Miejskiej w Łodzi zabiega o wyłączenie ruchu na głównej ulicy naszego Miasta.
Zachowanie prezesa miejskiej spółki jest z dwóch powodów naganne. Po pierwsze, doszło do wykroczenia w związku z niezastosowaniem się do znaków zakazu. Po drugie, nagannym jest moim zdaniem tłumaczenie się prezesa spółki jakoby był w tym miejscu służbowo. Takie zachowanie nie tylko źle świadczy o osobie prezesa MPO, ale także godzi w dobry wizerunek jednej z najważniejszych spółek miejskich.
Szanowny Panie Prezydencie,
Mam nadzieję, że w naszym mieście nie ma „równych” i „równiejszych”. Dlatego też proszę o informację o środkach jakie Pan zastosował wobec prezesa MPO sp. z o.o. Grzegorza Kaźmierczaka."
Jestem przekonany, że zachowanie prezesa MPO nie spotkało się z aprobatą Pana Prezydenta, który podobnie jak większość radnych Rady Miejskiej w Łodzi zabiega o wyłączenie ruchu na głównej ulicy naszego Miasta.
Zachowanie prezesa miejskiej spółki jest z dwóch powodów naganne. Po pierwsze, doszło do wykroczenia w związku z niezastosowaniem się do znaków zakazu. Po drugie, nagannym jest moim zdaniem tłumaczenie się prezesa spółki jakoby był w tym miejscu służbowo. Takie zachowanie nie tylko źle świadczy o osobie prezesa MPO, ale także godzi w dobry wizerunek jednej z najważniejszych spółek miejskich.
Szanowny Panie Prezydencie,
Mam nadzieję, że w naszym mieście nie ma „równych” i „równiejszych”. Dlatego też proszę o informację o środkach jakie Pan zastosował wobec prezesa MPO sp. z o.o. Grzegorza Kaźmierczaka."
Mam nadzieję, że prezydent wyciągnie konsekwencje wobec jednej z najważniejszych osób, z którą rządzi Łodzią. Nie może być tak, iż z jednej strony prowadzi się akcje przeciwko samochodom na ulicy Piotrkowskiej, a z drugiej - przymyka się oko na własnych, bliskich współpracowników. Odpowiedź otrzymam w ciągu dwóch tygodni. Myślę, że to wystarczający czas aby podjąć decyzję w sprawie prezesa MPO Grzegorza Kaźmierczaka.
2 komentarze:
Ciekawi mnie, czy Prezydent Łodzi zareagował na tę sprawę?
Tak. Prezydent poprosił komendanta Straży Miejskiej o przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie. Odpowiedzi na interpelację jeszcze nie otrzymałem.
Prześlij komentarz