wtorek, 20 stycznia 2009

Podwójne obchody

Wczoraj 19 stycznia, jak co roku, odbyły się obchody w 64. rocznicę spalenia więźniów Radogoszcza i zakończenia okupacji niemieckiej w Łodzi. Uroczystości rocznicowe zawsze odbywają się w tym samym miejscu, pod Pomnikiem – Mauzoleum, miejscu szczególnym dla każdego łodzianina. W drugiej połowie grudnia 1939 roku niemieccy okupanci, w dawnej fabryce Samuela Abbego u zbiegu ulic Zgierskiej i Sowińskiego, zorganizowali więzienie - początkowo jako obóz przesiedleńczy dla mieszkańców Łodzi i województwa łódzkiego, a następnie jako więzienie policyjne.

Radogoszcz nie był miejscem masowej eksterminacji. Należy jednak pamiętać, iż każdego dnia na skutek głodu, chorób, wycieńczenia oraz sadystycznego znęcania się wachmanów ginęli tu więźniowie. Stąd wywożono ludzi na masowe egzekucje w rejonie Łodzi oraz do innych obozów. Przeciętnie na Radogoszczu przebywało od 500 do 1 000 więźniów. Ocenia się, iż ogółem przez więzienie na Radogoszczu w latach okupacji hitlerowskiej przeszło około 40 000 osób.

W nocy z 17 na 18 stycznia 1945 roku okupanci przystąpili do likwidacji więzienia na Radogoszczu, na kilkadziesiąt godzin przed wkroczeniem Armii Czerwonej do Łodzi. Początkowo zaczęto mordować więźniów w salach więziennych, a gdy ci stawili opór - oprawcy podpalili budynek. Zginęło wówczas około 1 500 osób; ocalało jedynie około 30.

W południe 19 stycznia 1945 roku na ten teren weszli mieszkający w sąsiedztwie Polacy oraz wkroczyli żołnierze radzieccy. Dla ofiar, tych nielicznych uratowanych więźniów, którzy ze względu na doznane rany, poparzenia i wyczerpanie fizyczne nie mogli o własnych siłach opuścić terenu więzienia, ten dzień był nie tylko dniem wyzwolenia, ale nade wszystko dniem ocalenia od zagłady z rąk hitlerowców.

19 stycznia 1945 roku zakończyła się w Łodzi okupacja niemiecka. Po ponad pięciu latach wojny, wielu zbrodniach i tragediach tysięcy łodzian, przychodziła nadzieja. Powszechny entuzjazm był spontaniczny. Łodzianie wywieszali biało – czerwone flagi. Cieszono się z zrzucenia hitlerowskiego panowania. Dopiero przyszłość pokazała, jak były to złudne wyobrażenia.

Pamiętając, o losach Polski i Polaków po 1945 roku, oddaliśmy hołd tragicznie pomordowanym i tym którzy walczyli o wolną i niepodległą Polską na wszystkich frontach II wojny światowej. Dziś Polska jest krajem bezpiecznym. Jesteśmy w NATO i Unii Europejskiej. Dla mojego pokolenia, pokolenia 30.latków, bardzo ważna jest historia i pamięć. Pamiętać musimy po to, aby podobne okrucieństwa, jak te podczas II wojny światowej, już nigdy się nie wydarzyły.


Mimo tej podniosłej atmosfery, coś jednak było nie tak. Co? Podwójne obchody. W tym roku po raz pierwszy zostały zorganizowane "drugie" obchody, dzień wcześniej - 18 stycznia, które upamiętniały jedynie rocznicę spalenia więźniów Radogoszcza. A o zakończeniu okupacji niemieckiej - także należy pamiętać. W końcu dla Łodzi zakończyła się II wojna światowa.


Złym zwyczajem jest „podwójne” obchodzenie świąt i rocznic. 3 maja, 11 listopada, a także 19 stycznia – to powinny być daty, które łączą a nie dzielą.


Ten rok jest dla nas szczególny. Będziemy obchodzili bardzo ważne dla nas rocznice. Już niedługo – 6 lutego nastąpi 20. rocznica rozmów „Okrągłego Stołu”. 4 czerwca – 20. rocznica wyborów, dzięki którym żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju. W końcu, 1 września będziemy obchodzili 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Mam nadzieję, że wszystkie te ważne dla nas daty będą nas łączyć a nie dzielić w imię szacunku dla pamięci ludzi, którzy oddali swe życie w obronie wolnej ojczyzny i z szacunku dla naszej narodowej historii.

Brak komentarzy: