niedziela, 7 grudnia 2014

Po raz trzeci zostałem wybrany Przewodniczącym Rady Miejskiej

1 grudnia 2014 roku, na pierwszej Sesji Rady Miejskiej VII kadencji zostałem wybrany Przewodniczącym Rady Miejskiej. To dla mnie ogromny zaszczyt oraz zobowiązanie. Tym bardziej, iż powierzono mi kierowanie pracą łódzkiej Rady Miejskiej po raz trzeci (wcześniej pełniłem tę funkcję w latach 2007 - 2013).
 
Obecnie łódzka Rada Miejska zaczyna prace nad budżetem miasta na 2015 rok. Przed nami dyskusje w komisjach i na sesji budżetowej 14 stycznia 2015 roku.
 
Zapraszam Państwa do współpracy na rzecz naszego miasta. Czekam na listy i opinie dotyczące mojej pracy oraz całej Rady Miejskiej.

piątek, 21 listopada 2014

Dziękuję za ponowny wybór do Rady Miejskiej!

Dziękuję mieszkańcom Widzewa za zaufanie. Dzięki 3685 głosom po raz trzeci zostałem wybrany radnym Rady Miejskiej w Łodzi. To duża odpowiedzialność!

Zapraszam wszystkich do wspólnej pracy na rzecz naszego miasta. Przed nami dużo nowych wyzwań :)


środa, 12 listopada 2014

Mój program dla Widzewa

Szanowni Państwo!

W nadchodzących wyborach samorządowych zadecydujecie o losach naszego miasta. Wspólnie dokonamy wyboru jak będzie wyglądała Łódź przez najbliższe cztery lata. Przez ostatnie dwie kadencje zostałem obdarzony zaufaniem łodzian do pełnienia funkcji radnego Rady Miejskiej. Od grudnia 2007 do czerwca 2013 byłem Przewodniczącym Rady Miejskiej w Łodzi. Wielokrotnie podejmowałem działania inspirowane spotkaniami z Państwem. Wiele udało się już zrealizować, ale część dopiero przed nami. Od ponad 12 lat mieszkam na Widzewie, dlatego bliskie są mi sprawy naszej dzielnicy.
 
Przedstawiam Państwu moje pomysły, które chciałbym zrealizować:
 
2. Zwiększenie liczby patroli Policji i Straży Miejskiej na osiedlach
3. Rozbudowa sieci dróg rowerowych na Widzewie, w tym budowa stacji Roweru Publicznego 
4. Budowa miasteczka ruchu drogowego w parku przy ul. Augustów  
5. Budowa bezpiecznych przejść dla pieszych  
6. Budowa Centrum Ratownictwa na Janowie jako wspólnej bazy dla Straży Pożarnej, Pogotowia Ratunkowego oraz Policji  
7. Modernizacja szkół i boisk na Widzewie  
8. Organizacja osiedlowych Klubów Seniora  
9. Remonty ulic, m.in.: Hetmańskiej, Telefonicznej, Zakładowej;

poniedziałek, 10 listopada 2014

Petycja z ponad 560 podpisami ws. buspasów złożona

10 listopada 2014 złożyłem wraz z przedstawicielami Stowarzyszenia Łódzkich Motocyklistów petycję do Komendanta Miejskiego Policji w  Łodzi w sprawie wydania pozytywnej opinii dotyczącej udostępnienia buspasów motocyklistom. Pod apelem podpisało się ponad 560 motocyklistów.
 
Wcześniej łódzki Zarząd Dróg i Transportu pozytywnie odniósł się do pomysłu udostępnienia buspasów motocyklistom, a decyzję uzależnił od opinii łódzkiej Policji.
 
Podczas dzisiejszego spotkania z Komendantem Policji usłyszeliśmy, że pomysł jest ciekawy i będzie dokładnie analizowany.
 
Liczymy, że opinia będzie pozytywna, ponieważ w Krakowie i Bydgoszczy motocykliści mogą już korzystać z buspasów, dzięki czemu wzrasta bezpieczeństwo kierujących jednośladami.
 
Warto także podkreślić, iż nowelizacja ustawy o kierujących pojazdami pozwala obecnie posiadaczom prawa jazdy kat. B z min. 3 letnim stażem kierować motocyklem o pojemności do 125 cm3.
 
Tego typu pojazdów przybywa na łódzkich ulicach, a umożliwienie jazdy motocyklistom po buspasach może być zachętą do przesiadania się z samochodu osobowego na motocykl, co powinno spowodować zmniejszenie się liczby samochodów w Śródmieściu i korków na naszych ulicach.

sobota, 8 listopada 2014

Bądź uprzejmy na drodze - jedź "na suwak"!

W piątek zwróciłem się w interpelacji do Prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej z apelem o ustawienie przez Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi tablic informacyjnych sugerujących kierowcom jazdę „na suwak”.

Tablice powinny być instalowane w miejscach, gdzie następuje zwężenie jezdni (zamiast dwóch pasów do jazdy w danym kierunku jest tylko jeden), spowodowane m.in. remontami ulic (np. ul. Rokicińska przed Rondem Inwalidów, al. Piłsudskiego przed skrzyżowaniem z ul. Kopcińskiego/ Śmiegłego-Rydza, ul. Tuwima/Dowborczyków).

Praktyka jazdy „na suwak” jest powszechna w wielu krajach Europy i przyczynia się do: rozładowania korków, zmniejszenia stresu i hamuje negatywne emocje wśród kierowców.

Wydaje mi się, że przeprowadzenie akcji społecznej promującej jazdę „na suwak” pozytywnie przyczyni się do poprawy komfortu jazdy na łódzkich ulicach.

czwartek, 6 listopada 2014

Targowiska w ręce kupców!

Podczas sesji 5 listopada 2014 łódzcy radni jednomyślnie przyjęli uchwałę, przygotowaną przez radnych Platformy Obywatelskiej, wyrażającą zgodę na sprzedaż targowisk "Górniak", "Przybyszewskiego" oraz "Bałucki Rynek" dotychczasowym dzierżawcom.
 
Dzięki tej uchwale łódzcy kupcy będą mogli wykupić targowiska, na których od lat prowadzą działalność gospodarczą i w które zainwestowali własne pieniądze. Jednomyślność Rady to dobry znak, ponieważ pokazaliśmy, że są sprawy łodzian, które można rozwiązać poza podziałami politycznymi, a wykup tych nieruchomości pozwoli łódzkim przedsiębiorcom lepiej konkurować z dużymi sieciami handlowymi.
 
Nie ukrywam, że mam osobistą satysfakcję, ponieważ sprawą prywatyzacji targowisk zajmowałem się wspólnie z radnymi Jarosławem Tumiłowiczem i Małgorzatą Bartosiak.

niedziela, 2 listopada 2014

Buspasy dla motocyklistów! Najważniejsze jest bezpieczeństwo

W październiku zwróciłem się do Prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej o umożliwienie motocyklistom jazdy po buspasach.
 
Doświadczenia Londynu i Krakowa pokazują, że warto to zrobić, ponieważ kierujący jednośladami będą bezpieczniejsi. Mniej jest wypadków i ofiar. To główny, ale nie jedyny argument, aby wpuścić motocykle na buspasy.
 
Drugim, z pewnością jest popularyzacja "dwóch kółek" jako alternatywy dla samochodów. Pamiętajmy, że nie wszyscy chcą przesiąść się na rower czy komunikację miejską, a motocykl to dobry sposób na korki. Tym bardziej, że od sierpnia motocyklami do 125 cm3 mogą jeździć posiadacze prawa jazdy kat. B (z min. 3 letnim stażem).
 
Pomysł nie jest nowy, postulaty były już wcześniej zgłaszane przez Stowarzyszenie Łódzkich Motocyklistów, a także przez Młodzieżową Radę Miejską. Mam nadzieję, że tym razem uda się przekonać łódzkich policjantów, ponieważ kierownictwo Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi pomysł już akceptuje :)  Wystarczy przecież zobaczyć jak to wygląda w Krakowie. Daleko nie jest.
 
Wkrótce chcemy spotkać się z łódzkimi policjantami, i dlatego przygotowałem apel-petycję do Komendanta Miejskiego Policji w Łodzi w sprawie udostępnienia motocyklistom buspasów, pod którą zbieramy poparcie.
 
Powstał także FanPage na Facebooku. Można tam poczytać o naszej akcji. Zapraszam!

czwartek, 30 października 2014

Łódzkie ulice powinny być dla wszystkich, czyli moja polemika z Michałem Frąkiem z "Gazety Wyborczej"

We wczorajszej łódzkiej „Gazecie Wyborczej”  oraz w portalu Gazeta.pl Michał Frąk w artykule Rowerzyści kontra kto? Urzędnicy ulegli naciskowi” przedstawia bardzo niebezpieczną tezę jakoby łódzcy urzędnicy ulegli lobby rowerowemu i bezkrytycznie przyjmowali ich pomysły, co rzekomo ma być „drogą donikąd”.
 
Nie zgadzam się z tą tezą, ponieważ nie jest ona prawdziwa. Po pierwsze, budowanie dróg rowerowych oraz wyznaczanie na jezdniach pasów dla rowerzystów (w tym także kontrapasów) jest podyktowane wyłącznie poprawą bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego, a nie przypodobaniem się określonej grupie łodzian.
 
Musimy zdawać sobie sprawę, iż Łódź jest jednym z najniebezpieczniejszych miast w Polsce pod względem liczby wypadków i ofiar. To powinno dać do myślenia. Sam jestem kierowcą z prawie dwudziestoletnim stażem. Jeżdżę czasem rowerem, ostatnio także motocyklem. Codziennie pokonuję samochodem ponad 50 km po Łodzi. Widzę jak jeździmy. Bezpiecznie nie jest. Ale siedząc w samochodzie mamy poczucie bezpieczeństwa. Jadąc rowerem bądź motocyklem takiego bezpieczeństwa już nie mamy. Pamiętajmy, że rowerzyści i motocykliści w przypadku zderzenia z samochodami są narażeni na poważne obrażenia. Często takie wypadki kończą się niestety tragicznie.
Dlatego tak ważne jest podejmowanie wszelkich działań mających na celu poprawę bezpieczeństwa. Jadąc rowerem po centrum Łodzi możemy nie czuć komfortu, gdy wyprzedza nas samochód osobowy i nie zachowuje odległości jednego metra. To zniechęca do jazdy ulicami i powoduje, iż wielu rowerzystów korzysta z chodników zamiast z jezdni. Dlatego tak ważne jest wyznaczanie pasów dla rowerzystów w miejscach gdzie nie można wybudować separowanych dróg rowerowych.
 
Podobnie jest z motocyklistami. Przykłady Londynu i Krakowa pokazują, iż warto udostępnić motocyklom bus-pasy. Dzięki temu jest bezpieczniej – mniej wypadków i ofiar. Liczę, iż już wkrótce łódzcy motocykliści będą mogli bezpiecznie poruszać się po łódzkich bus-pasach.
 
Po drugie, nie zgadzam się z tekstem Michała Frąka – ponieważ przeciwstawia jako „wrogie” wobec siebie poszczególne grupy uczestników ruchu. A ulice powinny być dla wszystkich: kierowców samochodów, motocyklistów, rowerzystów i pieszych. Każda z tych grup powinna czuć się komfortowo i bezpiecznie na łódzkich ulicach.
 
 Po trzecie, pamiętajmy iż im więcej z nas kierowców samochodów osobowych przesiądzie się na jednoślady (rowery, motocykle) -  tym mniejsze będą korki. Wówczas dla kierowców samochodów zostanie więcej miejsca i to nie tylko na ulicach, ale i na parkingach. Tak więc pojawianie się na łódzkich ulicach jednośladów jest bardzo korzystne.
 
W Łodzi wiele już zrobiono aby było bezpieczniej. Ale jest jeszcze wiele do zrobienia. Niedługo radni będą dyskutować nad Miejskim Programem Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Powstanie także forum, które będzie miejscem dyskusji o narzędziach jego poprawy. Ważne, aby nie tworzyć „wrogich” wobec siebie grup, a na celu powinniśmy mieć wyłącznie poprawę bezpieczeństwa.

Tomasz Kacprzak

Sekretarz Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Łodzi
 

poniedziałek, 27 października 2014

Łódzka "Fala" będzie większa, a już miano ją zamykać...


Kilka dni temu doszła do nas wszystkich bardzo dobra wiadomość. Łódzki Aqua Park "Fala" będzie w przyszłym roku powiększany. Wyniki finansowe spółki są tak dobre, że podjęto decyzję o rozbudowie "Fali". Powstanie nowa hala, a w niej 25 metrowy basen (którego obecnie bardzo brakuje) oraz basen rekreacyjny, połączony z kolejnym, nowym basenem zewnętrznym o powierzchni 950 m2. Pojawią się także nowe sauny oraz - co bardzo ważne w każdym aqua parku - dodatkowe szafki dla klientów. Cała inwestycja to koszt ok. 10 mln zł.
 
Te wiadomości cieszą. Łódzka "Fala" będzie większa i będzie miała więcej atrakcji dla mieszkańców naszego miasta. Jak się okazuje spółka dzięki drobnym inwestycjom, które realizowała w ciągu ostatnich lat potrafi przyciągnąć klientów i pozyskać środki na rozbudowę. A jeszcze kilka lat temu... nad nowo otwartym aqua parkiem wisiała groźba bankructwa, zamknięcia i likwidacji.
 
Jak to możliwe, że tego typu obiekt miał takie problemy? Dla tych, którzy nie pamiętają burzliwych obrad podczas kolejnych Sesji Rady Miejskiej na przełomie 2008 i 2009 roku przedstawię krótkie przypomnienie.
 
W końcu 2008 roku prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki poinformował radnych, że spółka Aqua Park "Fala" (17 % udziałów posiadało Miasto Łódź, resztę słoweńska firma Makro5) ma poważne problemy finansowe i należy dokapitalizować spółkę kwotą 3,9 mln zł. Ale przekazanie spółce prawie 4 mln zł wcale nie gwarantowało, że sytuacja aqua parku się poprawi (wysokie ceny biletów, niewielka frekwencja). Tym bardziej, że większość w spółce posiadali słoweńscy partnerzy, którzy naszym zdaniem źle zarządzali obiektem (obiekt był budowany w partnerstwie publiczno - prywatnym).
 
Wówczas zaproponowałem odkupienie od Słoweńców udziałów i ratowanie "Fali", już jako miejskiej spółki. Mimo początkowych sprzeciwów Jerzego Kropiwnickiego, a także radnych Lewicy, PiS i ŁPO - udało mi się przekonać większość radnych do podjęcia uchwały dotyczącej przyszłości aqua parku. Polecam lekturę protokołu z sesji. Radni Lewicy i ŁPO mówili m.in.o "utopieniu pieniędzy". Ale udało się. W uchwale zapisaliśmy, że Miasto Łódź ma odkupić wszystkie udziały lub doprowadzić do posiadania większości udziałów - tak aby móc skutecznie kierować spółką.
 
I tak się stało. Kilka tygodni później Miasto stało się właścicielem całej spółki i pierwsze co zrobiono to ... audyt spółki. Okazało się, że słoweńska spółka-matka (wobec Makro5), która wykonywała prace budowlane - nie wykonała ich na kilka milionów złotych(!). Gdyby nie zakup udziałów - pewnie długo byśmy o tym nie wiedzieli. Dzięki audytowi - ustaloną cenę zakupu udziałów pomniejszono o niewykonane prace.
 
Na całej operacji zyskali łodzianie. Po pierwsze, uratowaliśmy "Falę" przed zamknięciem - wprowadzono program naprawczy, obniżono ceny biletów, usprawniono zarządzanie i "Fala" stała się bardziej dostępna dla łodzian. Po drugie, nie doszło do upadłości spółki i Miasto nie straciło bardzo cennego terenu. Po trzecie, teraz okazało się, że spółka miejska jak jest dobrze zarządzana to potrafi zarabiać pieniądze i rozwijać się. Jeszcze kilka miesięcy temu wiele osób chciało sprzedać "Falę", która rzekomo miała być "kulą u nogi". Dziś nikt już o tym nie myśli. Myślimy o dalszym jej rozwoju. I dobrze!
 
Nie ukrywam, że mam satysfakcję. W styczniu 2009 roku dużo czasu zajęło mi przekonanie wielu osób do poparcia idei odkupienia "Fali" i postawienia jej na nogi jako obiektu miejskiego, dostępnego dla łodzian. Dziś widać, że ten pomysł się sprawdził.
 
Na koniec polecam obejrzeć dyskusję w "Rozmowie Dnia" TVP Łódź z 21 stycznia 2009 roku. A potem... na "Falę"!

piątek, 24 października 2014

Wpuśćmy na bus-pasy motocykle oraz inne pojazdy poza godzinami szczytu!

Dziś składam do Prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej interpelację, w której proponuję udostępnienie bus-pasów motocyklistom oraz motorowerzystom. Praktyka taka funkcjonuje m.in. w Londynie oraz w Krakowie i przyczyniła się do wzrostu bezpieczeństwa kierujących jednośladami. 
 
W obu miastach po udostępnieniu bus-pasów motocyklistom spadła liczba wypadków.
 
O możliwość jazdy po bus-pasach w Łodzi od dawna postulują przedstawiciele środowiska łódzkich motocyklistów. Według mnie to dobry pomysł.
 
Pamiętajmy, iż nowelizacja ustawy o kierujących pojazdami pozwala obecnie posiadaczom prawa jazdy kat. B z min. 3 letnim stażem kierować motocyklem o pojemności do 125 cm3. Tego typu pojazdów przybywa na łódzkich ulicach, a umożliwienie jazdy motocyklistom po bus-pasach może być zachętą do przesiadania się z samochodu osobowego na motocykl, co powinno spowodować zmniejszenie się liczby samochodów w Śródmieściu i korków na naszych ulicach. Sam skorzystałem z możliwości jazdy motocyklem do 125 cm3 i przyznam - to dobra alternatywa dla samochodu osobowego!
 
W interpelacji proponuję także udostępnienie bus-pasów wszystkim użytkownikom dróg poza godzinami szczytów komunikacyjnych. Dla przykładu: bus-pasy w Londynie funkcjonują jedynie w godz. 7-19, a w Warszawie wiele bus-pasów obowiązuje w godz. 6-10 oraz 14-19.
 
Myślę, że warto na ten temat rozpocząć publiczną dyskusję. Uważam, że udostępnienie bus-pasów innym uczestnikom ruchu (szczególnie na trasach gdzie częstotliwość autobusów poza godzinami szczytu jest mała) będzie dobrym rozwiązaniem. Bus-pasy potrzebne są głównie "w szczycie" i mają na celu nadać priorytet komunikacji zbiorowej. Dzięki nim autobusy nie stoją w korkach. Poza godzinami szczytu takiego problemu nie ma, a udostępnienie bus-pasów upłynni ruch samochodowy.

czwartek, 23 października 2014

Ponad 600 podpisów pod apelem w sprawie Parku na Olechowie!

17 października 2014 w Parku na Olechowie przekazaliśmy Pani Prezydent Hannie Zdanowskiej apel w sprawie Ratujemy Park "Źródła Olechówki" przed podziałem wraz z 618 podpisami.
 
Hanna Zdanowska zadeklarowała pilną interwencję w sprawie i podziękowała mieszkańcom Olechowa i Janowa za inicjatywę. Według Prezydent Hanny Zdanowskiej Park powinien zachować integralność i w całości być miejscem rekreacji dla mieszkańców. To świetna wiadomość!
 
Chciałbym podziękować wszystkim, którzy poparli apel. Bez Was nie udało by się !

sobota, 11 października 2014

Ratujemy Park "U źródeł Olechówki" przed podziałem

12 września 2014 r. napisałem interpelację do Prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej ws. budowy osiedla mieszkaniowego w parku "U źródeł Olechówki". Otrzymałem odpowiedź: prywatny inwestor ma takie plany. Istnieje zagrożenie, że Park zostanie podzielony osiedlem mieszkaniowym (budowanym na prywatnym gruncie). Droga dojazdowa do osiedla, według planów inwestora, ma przebiegać przez miejską, parkową działkę (!) Takie rozwiązanie zostało negatywnie zaopiniowane przez Zarząd Zieleni Miejskiej. Do 8 grudnia 2014 r. postępowanie ws. wydania warunków zabudowy zostało wstrzymane. Ale po tej dacie urzędnicy będą musieli podjąć decyzję.
 
Jestem przekonany, że jedynym skutecznym rozwiązaniem zachowującym integralność Parku jest zamiana nieruchomości Miasta z inwestorem. Wówczas cały teren będzie należał do Łodzi, dzięki czemu Park będzie mógł się rozwijać.
 
Przygotowałem apel do Prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej w tej sprawie. Proszę podpisujcie! Dzięki zaangażowaniu łodzian będziemy w stanie uratować Park przed podziałem!
 
Na Facebook istnieje specjalna strona poświęcona akcji: Ratujemy Park "U źródeł Olechówki" przed podziałem.
 
Pod tym linkiem znajdziecie wszystkie dokumenty dotyczące budowy osiedla i apelu o zamianę nieruchomości.
 
W razie pytań - piszcie: t.kacprzak@uml.lodz.pl
 
 

wtorek, 30 września 2014

Piotrkowska nie będzie już postojem taksówek!

Dobra wiadomość! Wyremontowana ulica Piotrkowska nie będzie już "postojem" taksówek w weekendowe wieczory i noce. Uchronimy dzięki temu nową nawierzchnię przed plamami z oleju!
 
Taksówki będą miały wyznaczone postoje na przecznicach ulicy Piotrkowskiej (m.in. na ul. Zamenhofa). Taką decyzję podjął Zarząd Dróg i Transportu. Wkrótce zostanie przygotowane właściwe zarządzenie.
 
Decyzję usłyszeliśmy dziś na posiedzeniu Komisji Ładu Społeczno - Prawnego Rady Miejskiej.  Radni od dawna postulowali, aby "uporządkować" sprawę taksówek, które notorycznie robią sobie na ulicy Piotrkowskiej postój i ... niszczą nową nawierzchnię olejowymi wyciekami.
 
Cieszę się, że mój pomysł zorganizowania legalnych postojów taxi na ulicach poprzecznych został przyjęty. Dzięki temu taksówkarze będą mogli spokojnie czekać na klientów, a Piotrkowska będzie czysta.
 
Na remont ulicy Piotrkowskiej wydaliśmy kilkadziesiąt milionów złotych. Większość łodzian z dumą spaceruje po najważniejszej dla nas ulicy. Niestety, ale wielu taksówkarzy nie stosuje się do obecnych przepisów i zamiast oczekiwać na pasażerów do 10 min. - na dobre parkuje na granitowej nawierzchni. W miejscach postoju tworzą się plamy z wyciekającego z samochodów oleju (innym tematem jest stan techniczny taksówek). Teraz to się zmieni. Taksówki będą miały "weekendowe" postoje na poprzecznych wobec Piotrkowskiej ulicach, a na samej ulicy Piotrkowskiej będą mogły się zatrzymywać do 1 minuty (aby odebrać bądź zawieźć pasażerów).
 
Tak więc, bawiąc się w klubach czy restauracjach nadal będziemy mogli swobodnie zadzwonić po taxi (podjedzie po nas pod sam lokal), ale "postoju" już nie będzie :) Każdy, kto w piątkowe lub sobotnie wieczory odwiedza Piotrkowską widzi sznury samochodów oczekujących na klientów. Niebawem znikną. A jak ktoś nie chce dzwonić do jednej z korporacji taksówkowej, zawsze może przespacerować się do nowopowstających postojów.
 
Piotrkowska będzie dla pieszych. Dzięki temu poprawi nam się komfort i nie będziemy musieli omijać gęsto ustawionych samochodów lub plam z oleju. Mam nadzieję, że dzięki temu ulica Piotrkowska będzie jeszcze bardziej atrakcyjna!

niedziela, 22 czerwca 2014

Łódzkie spotkanie europejskich samorządowców

Już jutro rozpocznie się w Łodzi dwudniowe spotkanie europejskich samorządowców, a dokładnie - w naszym mieście odbędzie się posiedzenie CEMR, czyli Rady Europejskich Gmin i Regionów.
 
Rada Europejskich Gmin i Regionów (CEMR - Council of European Municipalities and Regions) to najstarsza w Europie organizacja skupiająca samorządowców. Powstała w 1951 roku, zrzesza 57 organizacji samorządowych z 41 krajów Europy  (w tym ze wszystkich 28 państw UE) i reprezentuje w sumie ponad 150 000 samorządowców z gmin i regionów.
 
W skład Komitetu Politycznego CEMR (Policy Committee of CEMR) wchodzą m.in. burmistrzowie: Drezna, Salzburga, Wenecji, Malmo, Kowna, wicemerowie/wiceburmistrzowie: Lyonu, Strasburga, Bordeaux, Tuluzy, Bilbao, radni rad miejskich: Wiednia, Monachium, Kopenhagi, Bonn, Leeds, Cambridge, Rustavi, przedstawiciele Regionów: Hanoweru, Liege, Południowej Danii.
Prezydentem CEMR od grudnia 2013 jest Annemarie Jorritsma- Lebbink, burmistrz Almere (Holandia).
Poprzednio Prezydentem CEMR był Wolfgang Schuster, były Nadburmistrz Stuttgartu - wielki przyjaciel Łodzi, który w zeszłym roku został odznaczony przez łódzką Radę Miejską Odznaką za Zasługi dla Miasta Łodzi.
 
Przedstawicielami polskich organizacji: Związku Miast Polskich i Związku Powiatów Polskich w CEMR są m.in. prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz – Waltz oraz moja skromna osoba.
 
Osobiście bardzo się cieszę, że udało mi się przekonać Zarząd CEMR to tego, aby kolejne posiedzenie odbyło się w Łodzi. Poprzednio spotykaliśmy się w Brukseli, Paryżu, Pradze czy Kadyksie. Pomyślałem sobie... a czemu nie w Łodzi? Mamy świetne sale konferencyjne (spotkanie odbędzie się w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej), powstało dobre zaplecze hotelowe, dojazd do Łodzi nie stanowi problemu, więc warto postarać się o dobre międzynarodowe spotkanie.
 
Pokazując ostatnie dokonania Łodzi, szczególnie te dotyczące rewitalizacji - decyzja Zarządu CEMR była dla nas bardzo dobra: spotkanie w czerwcu 2014 r. odbędzie się w Łodzi.
 
Teraz mamy szansę pokazać Łódź i działania łodzian. Co ciekawe, dotąd aby reklamować Łódź w Europie trzeba było wyjechać - dziś tego nie musimy, bo właśnie przyjeżdża do nas ponad 100 osób z całej Europy.
Co pokażemy? O czym będziemy także rozmawiać? Przede wszystkim o rewitalizacji miast. Nie przez przypadek obrady odbywać się będą w zrewitalizowanej dawnej fabryce Ludwika Grohmana w ŁSSE. Pokażemy naszym europejskim gościom EC-1, Art_Inkubator, Szkołę Filmową, Białą Fabrykę, Pałac Poznańskiego, a w wolnym czasie zapraszamy wszystkich na ulicę Piotrkowską.
 
Posiedzenie CEMR to także okazja do promocji Łodzi jako gospodarza EXPO 2022. To tylko dwa dni, ale od nas samych będzie zależało jak je wykorzystamy. I co najważniejsze, po raz kolejny pokazujemy, że Łódź to miasto bez kompleksów. Możemy i chcemy organizować duże i ważne wydarzenia.

wtorek, 1 kwietnia 2014

Interpelacja do Prezydent Łodzi w sprawie niszczenia wyremontowanej ulicy Piotrkowskiej oraz Alei Gwiazd przez parkujące samochody



Szanowna Pani Prezydent,
 
W ciągu ostatnich dni na remontowanej ulicy Piotrkowskiej pojawiły się ponownie gwiazdy twórców polskiego kina w ramach słynnej „Alei Gwiazd”. Niestety są one już niszczone przez parkujące na nich samochody osobowe.
 
Parkujące na odnowionych odcinkach ulicy Piotrkowskiej samochody zanieczyszczają także olejowymi wyciekami granitową powierzchnię ulicy, która jest remontowana za kilkadziesiąt milionów złotych.
 
Proszę o podjęcie pilnych i skutecznych działań mających na celu ochronę odnowionych odcinków ulicy Piotrkowskiej przed dewastacją powodowaną przez parkujące samochody. Obecna sytuacja budzi oburzenie wśród łodzian spacerujących najważniejszą dla mieszkańców naszego miasta ulicą.
Proszę także o informację, jaki obecnie status mają odnowione odcinki ulicy Piotrkowskiej. Czy jest to nadal plac budowy i czy terenem tym zarządza wykonawca robót? Czy też odcinki te są oddane do użytku i są zarządzane przez Miasto?
Proszę o wskazanie osoby bądź jednostki organizacyjnej, która będzie odpowiedzialna za przywrócenie ładu na wyremontowanej ulicy Piotrkowskiej.
Z poważaniem
 
Tomasz Kacprzak
Radny Rady Miejskiej w Łodzi

piątek, 28 marca 2014

Strachy na lachy, czyli cztery przykłady na niekompetencję Tomasza Treli oraz Jarosława Bergera

Wczoraj radni SLD Tomasz Trela oraz Jarosław Berger wystosowali list otwarty w sprawie budowy trasy W-Z. Wynika z niego, że hasło „im gorzej , tym lepiej” to już nie tylko przesłanie radnego Bergera, ale także motto wyborcze Tomasza Treli, który z ramienia SLD stara się o fotel prezydenta miasta.
Szkoda, że radny, który ma ambicję kierowania Łodzią wykazuje taką niekompetencję w oficjalnych komunikatach.
 
Po pierwsze, Łódź nie dysponuje zapewnieniem lecz umową o dofinansowanie, która została podpisana 20 grudnia 2013 roku, a jest to istotna różnica. Do dzisiaj z tytułu umowy miasto uzyskało już refundację środków w wysokości ponad 14 mln zł. Prace związane z przebudową trasy W-Z faktycznie rozpoczęły się w październiku 2013. Jednakże już wtedy miasto miało podpisaną pre-umowę z Centrum Unijnych Projektów Transportowych (umowa z 3 sierpnia 2009). Na ten etap który rozpoczął się w październiku 2013 roku były zabezpieczone środki w budżecie miasta, które z chwilą podpisania umowy o dofinansowanie zostały uwolnione i pozwoliły na rozpisanie przetargu na kolejne etapy.
Po drugie, ostateczny wariant przebiegu trasy W-Z został wybrany po przeprowadzonych na początku 2012 roku konsultacjach. Za realizowanym wariantem głosowało ponad 66 % biorących udział w ankiecie. Warto dodać, iż był on także wykazany jako najkorzystniejszy w studium wykonalności, które jest podstawą do wniosku o dofinansowanie z UE.
 
Po trzecie, wariant wybrany przez mieszkańców w ankiecie i uznany w studium wykonalności za najkorzystniejszy,  zawiera takie rozwiązania techniczne i funkcjonalne jak tunel pod al. Mickiewicza od al. Kościuszki do ul. Piotrkowskiej i jest usytuowany na nim wspólny przystanek tramwajowy dla tramwajów jadących ze wschodu na zachód oraz z północy na południe Łodzi. Dzięki temu powstanie najważniejsze w Łodzi centrum przesiadkowe.
Po czwarte, faktycznie na liście w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju jest kwota 743 mln co oznacza tylko i aż możliwość zwiększenia wartości projektu, w tym wysokości poziomu dofinansowania, z której to możliwości właśnie korzystamy składając 12 marca br. stosowny wniosek do Ministerstwa. Gdyby na liście była inna kwota - taka możliwość byłaby dużo mniej prawdopodobna.
 
Nie wiem czym są podyktowane ataki radnych SLD na remont trasy W-Z; inwestycję na którą czeka obecnie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Retkini i tyle też mieszkańców Widzewa. Jestem przekonany, że jest to sprawa niekompetencji obu radnych. Gdyby bowiem ataki te nie wynikały z niekompetencji, a były efektem cynicznej kalkulacji przedwyborczej – oznaczałoby to wówczas, że Tomasz Trela chce budować szanse na swoją prezydenturę na straszeniu mieszkańców i uderzaniu w kluczowe dla łodzian projekty.

wtorek, 25 marca 2014

"Im gorzej, tym lepiej", czyli złota zasada radnego Bergera

Remont trasy W-Z wkracza w kolejne dwa ważne etapy. Po pierwsze, lada dzień zacznie się budowa torowiska tramwajowego na ulicy Piotrkowskiej (dzięki któremu tramwaje ŁTR wjadą do centrum przesiadkowego pod Centralem), po drugie rozstrzygnięty zostanie przetarg na remont i budowę torowiska z Centrum na Retkinię oraz z Centrum na Widzew.
 
O ile pierwsze zadanie jest realizowane w ramach realizowanej już umowy, to drugie - dotyczące remontów poza Śródmieściem - ma być realizowane w ramach nowej umowy. Po otwarciu ofert okazało się, że firmy startujące w przetargu wyżej wyceniły koszty tej inwestycji i dziś do zawarcia umowy potrzebujemy dodatkowych min. 114 mln złotych.
 
Co w tym momencie robi jeden z liderów opozycji w łódzkiej Radzie Miejskiej Jarosław Berger z SLD, który jest przewodniczącym Doraźnej Komisji ds. Transportu Zbiorowego? Wydaje oświadczenie, w którym pisze, że nie pozwoli Radzie Miejskiej wydać ani złotówki więcej na przebudowę trasy W-Z, którą sam nazwał "szkodliwą społecznie" i "absolutnie niepotrzebną w tym kształcie".
 
Szkoda, że pan radny zamiast zastanowić się co zrobić, aby remont trasy W-Z zakończył się jak najszybciej - woli "zaciągnąć hamulec" i powiedzieć nie damy pieniędzy.
 
Na szybkie zakończenie remontu czeka kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Retkini oraz podobna liczba mieszkańców Widzewa. Co więcej dwadzieścia tysięcy mieszkańców Olechowa i Janowa w ogóle czeka na tramwaj (tam ma powstać nowe torowisko) i na lepsze skomunikowanie z centrum miasta. Remont trasy W-Z to także przebudowa 219 skrzyżowań i nowe centra przesiadkowe. W sumie - 18 km nowych torów. Dla mnie najważniejsze jest dziś, aby łodzianie otrzymali jak najszybciej dobrą ofertę transportu zbiorowego, a tego nie będzie bez remontu infrastruktury.
 
Żałuję, że radny Jarosław Berger używa wciąż retoryki w stylu "im gorzej, tym lepiej", mimo iż wiceprezydent Łodzi Marek Cieślak wprost powiedział, że nie będą potrzebne żadne dodatkowe miejskie pieniądze, aby dokończyć tę inwestycję, ponieważ finalizują się obecnie rozmowy z Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju mające na celu zdobycie brakujących środków z funduszy UE.
 
Mimo tej dobrej wiadomości, że do Łodzi mogą trafić dodatkowe pieniądze z UE, tworzona jest atmosfera strachu i kreśli się scenariusze niedokończonej inwestycji. Podobnie opozycja postępowała odnośnie innej wielkiej łódzkiej inwestycji - budowy Dworca Fabrycznego. Dworzec miał być zalany wodą i stać się dworcem podwodnym. Jak widać, na budowie Dworca wszystko jest w porządku, a żadne czarne scenariusze się nie spełniły.
 
Zdaję sobie sprawę, że opozycja zaczęła już kampanię wyborczą, ale "Im gorzej, tym lepiej" to nie jest najlepsze hasło wyborcze...