piątek, 20 lutego 2009

Łódź wciąż bez budżetu

14 stycznia odbyła się budżetowa Sesja Rady Miejskiej. Ale na tej sesji nie było dyskusji nad budżetem. Prezydent tuż przed dyskusją nad projektem wycofał go z obrad. Powodem był brak poparcia budżetu przez klub Platformy Obywatelskiej. Naszym zdaniem projekt przedstawiony przez prezydenta Łodzi miał wiele braków i powinien być w wielu miejscach poprawiony.
Przedstawiliśmy wtedy cztery filary, zawierające strategiczne procesy, które uruchomią rozwój Miasta:

1. ochrona dziedzictwa narodowego: rewitalizacja Śródmieścia i tworzenie parków kulturowych

2. bezpieczeństwo rozumiane bardzo szeroko: wzmocnienie pozycji i pracy Straży Miejskiej i Policji; bezpieczeństwo w ruchu drogowym;
3. wizerunek Łodzi: m.in. utworzenie biura festiwalowego, rewitalizacja Ratusza Miejskiego;

4. zrównoważony rozwój Miasta: budowa i modernizacja mieszkań komunalnych; rozwój i poprawa infrastruktury drogowej, plan przestrzenny (przyspieszenie procedury oraz opracowanie go dla całości Miasta).

Od 14 stycznia do dziś, prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki nie przedstawiał żadnej autopoprawki do budżetu. nie odbyły się w tym czasie także żadne konsultacje. A czas biegnie. Rada Miejska ma czas do 31 marca na przyjęcie budżetu.

Dlatego też, dziś ogłosiliśmy "plan B" dla łódzkiego budżetu. Jeśli prezydent nie rozpocznie konsultacji - mój klub w przyszłym tygodniu będzie chciał rozpocząć rozmowy z pozostałymi klubami na temat wspólnych zmian do projektu przedstawionego przez prezydenta. Liczymy, że uda nam się wypracować porozumienie ponad podziałami.

Jeśli takie porozumienie nastąpi, zwołam w marcu, po konsultacji z szefami klubów radnych, specjalną sesję budżetową Rady Miejskiej. Dyskusja nad budżetem musi się odbyć. A Łódź zasługuje na dobry budżet.

1 komentarz:

Monika Dzięgielewska-Geitz pisze...

Te "cztery filary" możnaby bardzo solidnie merytorycznie rozbudować. Na stronie UMŁ, gdzie opisana jest "polityka" Miasta, w tym m.in. środowiskowa, jest wiele szczegółowych aspektów tychże filarów, polecam odwołanie się do nich, w tym do uchwał Rady Miejskiej z 1996 roku - konsekwentne realizowanie tej "polityki" - wypełnianie treścią podanej formy byłoby relwelacją bez wielkiego wysiłku "wymyślania" nowych rzeczy, pod warunkiem, że z merytorycznym i najbardziej z kompetentnym zaangażowaniem eksperckim.

Trzymam kciuki,
Monika D-Geitz